Miałam ten wiersz nie dawać na stronkę, ponieważ jest dla mnie bardzo ważny, jednak uległam
i przekazuje życząc miłego czytania.
str. 1
Mamo, te słowa budzą mnie od rana
Mamo, cała noc znów nie przespana.
Razem praca w polu, bo tak trzeba
Gdy w domu zabrakło nam chleba.
Drogą wracamy od gospodarza
Burza złapała, czasem się zdarza
Plecy i ręce załadowane
Jak konie idziemy, potem oblane.
Nie czujemy zmęczenia
Żart napięcie zamienia
Rozpętała się burza
Słowa piorun zagłusza.
My się z tego śmiejemy
Otuchy sobie dodajemy
I choć ciężar przygniata
W głowach ciepła herbata.
Mamo, te słowa czułość oznaczają
Mamo, wspomnienia z Tobą wracają
Ciepły uśmiech na zmęczonej twarzy
Ona jest w moim sercu i marzy.
Chce spokojnego domu dla dzieci
Chce miłości, która rany leczy.
Chce szczęścia dla każdego z osobna
Moja mama, tkliwa i łagodna.
Ona dawała spokój
Przed nią wiele widoków
Uczyła wybaczania
Zawiść słabość odsłania.
Pogłaszcze, gdy potrzeba
Skarci, jeśli inaczej się nie da
Upiecze nam ciasteczka
Kotu naleje mleczka…
Mamo, tak mi Ciebie brak
Mamo, daj mi jakiś znak
Leżysz cichutko w grobie
Słońce nie świeci Tobie.
Wkoło grobowa cisza
Ziemia hałas wygłusza,
Patrzę na Twoje zdjęcie…
Matkę zawsze doceńcie!
Kwidzyn, 01-11-2014 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)
1 komentarz:
bardzo ładny
Prześlij komentarz