21.02.2015

KRZYK  Otwarcie blogga z moimi utworami było dla mnie testem, Na pytania , dlaczego chowam je do szuflady, nie umiałam odpowiedzieć, ponieważ nie wiedziałam, czy kogoś zainteresuje moja tematyka.
Wrzucając je na blog przekonałam się, że jest ona czytana, i wielu czytelników utożsamia swoje przeżycia z tą twórczością.  Wielu zadawało mi pytania ile mam pozycji i czy będzie jakieś wydanie.
Ponieważ są oczekiwania, że będzie ona opublikowana, chciałabym z Państwem skonsultować i poprzez komentarze dowiedzieć się:

Jeśli wydać te utwory, to pod jakim tyułem.  Ponieważ jest to zbiór uczuć mi przekazanych do spisania proponuję tytuł "TERAPIA SERC" . Bardzo proszę w komentarzu o wyrażenie Państwa opinii : Czy uważają Państwo, że powinnam wydać taką publikację (około 130 pozycji), czy lepiej schować do szuflady.
Jeśli tak, to proszę o propozycję tytułu. 
Z wyrazami szacuunku:        Irena Ilczyszyn

Krzyk

Początek, wiersze nieokiełznane,
Za to prosto z mej duszy wylane.
To lek na zło, które dokuczało,
Krzywda ugniatała, żyć nie dała.

Skrzydła przez niemoc były podcięte,
Uszkodzone, w rulonik zwinięte.
Ludzką bierność wrzuciłam na papier,
Łzy osuszone, z oczu nie kapie.

Napięcie latami w środku tkwiło,
Duszone, teraz się uwolniło.
Lecz zrobiło w duszy spustoszenia,
To są miejsca nie do wyleczenia.

Nareszcie dusza się zbuntowała,
Życia tego nie tolerowała.
Mazury z jarzma ją uwolniły
I skrzydła z niewoli wydobyły.

Płuca świeżego oddechu złapały,
Żagle nareszcie wiatru doczekały.
Drzwi zamknięte, nie wrócę do tamtego,
Chcę miłość siać dla bliźniego swego.

Zostałam odrzucona, teraz widzą człowieka,
Gorycz serce zraniła, ja daleko uciekam.
Nie chcę już powrotu do tego, co tak bolało,
Gorycz duszę zraniła, serce zachorowało.

Niemoc zaatakowała także ciało,
Nie raniłam, dlaczego mi się dostało.
Odsunęłam się od tych, co kocham szczerze,
Co boli - zostało tylko na papierze.

Chciałabym otworzyć serca wrażliwych,
Przez życie szarpanych, nie gadatliwych.
Ludzie nieśmiali, ci w sobie zamknięci,
Może mój wiersz do życia ich zachęci.

Ludzi o dobrej woli jest więcej,
Trzeba dotknąć ich zbolałe serce.
Nie wiedzą, jaka drzemie w nich siła,
Zło zwalczą, ich siła się nie stępiła.

Do nich wciąż wołam, cóż mogę zrobić więcej,
Dążąc do celu podajcie sobie ręce.
Usuńcie zło, niech już nie rosną wam rogi,
Dążcie do zgody, nie bądźcie sobie wrogiem.

Kwidzyn, 30-03-2014 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)

20.02.2015

MIŁOŚĆ NA ODLEGŁOŚĆ to wiersz do kogoś po tamtej stronie monitora


str. 1
MIŁOŚĆ NA ODLEGŁOŚĆ

Targa mną niemoc
Łzy do oczu cisną,
byłaś dla mnie jedyna,
dla Ciebie oddałbym wszystko.

Teraz nastała cisza,
Taka grobowa, nieludzka,
Miejsca znaleźć nie mogę,
W głowie nastała pustka.

Szukam punktu zaczepienia,
Szukam pomocy w Internecie,
Rąbek smutku uchylam,
Nie mogę miejsca znaleźć na świecie.

Wiem, że w Twoim życiu
Pojawił się ktoś drugi,
Któremu serce swe dałaś,
Dla mnie wieczór samotny, długi.

Myślę, zaraz zadzwoni,
Powie: Przyjedź, bo jest mi ciężko,
Ulecz me serce chore,
Bo w życiu nie jest mi lekko.

Spoglądam smutny w monitor,
do podświadomości ktoś puka,
podaje swoją dłoń,
czego on chce co tu szuka.

To głos doświadczonego serca,
Apeluje do mojej podświadomości,
„Nie top uczucia w to miejsce,
Tam miłość Twa nie zagości.”

Nie słucham tych ostrzeżeń,
Próbuję myśleć inaczej,
Chcę zobaczyć mą ukochaną,
Życie nabiera innych znaczeń.

Zatrzymaj się, zastanów
Czy naprawdę chcesz tego
Jak możesz z tego wybrnąć,
Pożałujesz kroku tego.

Kwidzyn, 20-02-2015 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)

18.02.2015

ZASYPIAM I MARZĘ

ZASYPIAM I MARZĘ

Tak wiele chciałabym Ci dać miłości,
Której brakuje;
Tak wiele chciałabym Ci dać rozkoszy,
Nie pożałujesz;
Tak wiele chciałabym Ci dać uczucia,
Którego pragniesz;
Tak wiele chciałabym Ci dać ciepła,
Nawet nie zgadniesz.

Jesteś mi bliski,
Jesteś moim przeznaczeniem;
Jesteś kochany,
Jesteś chodzącym natchnieniem;
Jesteś wtulony,
Jesteś skuty ramionami;
Jesteś daleko,
Jesteś w mym sercu myślami.

Tak chciałabym dotknąć mojej miłości,
Której tak pragnę;
Tak chciałabym poczuć takiej rozkoszy,
Jej nie odgadnę;
Tak chciałabym być Tobą otulona,
Czuć serca bicie;
Tak chciałabym Tobie dać mój uśmiech,
Dać moje życie.

Ja uwięziona,
Szukam dla Ciebie obrony;
Śnięta chorobą,
Chcę dla Ciebie ochrony;
Jestem w niemocy,
Muszę znów siebie poświęcić;
Muszę Cię bronić,
Pohamować Twe zapędy.

Boże, daj siłę,
By znieść to, co mnie dotknęło.
Boże, odpowiedz:
Dlaczego to mnie spotkało?
Boże, zabrałeś moją wiarę
Wraz z marzeniami.
Muszę więc bronić go.
On mym przeznaczeniem.

Kwidzyn, 05-02-2015 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)

10.02.2015

   ROZKWITAJ    

ROZKWITAJ
(wersja 1 jako słowa do piosenki)

Rozkwitaj i zacznij na nowo żyć.
Ten kwiatek ochroni bezbarwna nić.
Siej spokój, by w szczęściu na zawsze tkwić.
Miłości chciej, aby z miłością być.

Ref. Masz w sobie energii tyle,
Zapomnij najgorsze chwile.
kwitaj, bo czasu szkoda,
Rozgrzewaj, dobra metoda.
Skryj się pod skrzydła bezpieczne,
Obronią kiedy konieczne.
Dostaniesz dużo czułości.
Wnet spokój w sercu zagości.

Ogrzej ciepłem wokół siebie wszystko.
Wyrzuć, co boli, szczęście jest blisko.
Kołdra miłości okryje ciało.
Bóg Cię chroni, Jego boską strzałą.

Ref. Nabrałaś pewności siebie,
Poczuj się jak w siódmym niebie.
Zamykaj, przeszłości wrota,
Wrażliwość, to Twoja cnota.
Pokaż twe piękno koniecznie,
By cieszyć oczy troszeczkę.
Idź prostą drogą przez życie,
Czułością zraszaj obficie.

Codzienność nabiera nowego tła.
Na twarzy uśmiech, nie widać zła.
Wznieć ogień, by żar mógł zawsze się tlić.
Powietrze wpuść, by wlać świeżości kiść.

Kwidzyn, 21-01-2015 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)
Komentarz: Wiersz ten dedykuję mojej córce Agnieszce z okazji jej imienin.