1.11.2014

GDZIE JESTEŚ BRACISZKU
To jest mój pierwszy wiersz, który napisałam. Napisany był w związku z jego nagłą śmiercią
i jestem pewna, że w ten sposób chciał pożegnać się i pozostawić wspomienia.
str. 1
Jesteś z nami braciszku, chociaż już Ciebie tutaj nie ma
Przebywasz teraz w innym świecie, nam pozostawiłeś wspomnienia.
Odszedłeś cicho, w milczeniu, bez urazy, w krainę jasności
Bo o zmarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięć w naszych sercach gości.

Wypiłeś z piersi matki zasady którymi się kierowałeś
Prawo efektu zwrotnego przekazać swojej rodzinie chciałeś.
Kochasz- spotka Cię miłość; ranisz, kiedyś też będziesz i ty zraniony
Szkodzisz – spotka Ciebie szkoda; pamiętaj możesz być potępiony.

Pozostawiłeś nieletnie dzieci, którym dałeś tyle radości
A odchodząc do pracy, żegnałeś się ciepło, dając wiele czułości.
Przekazałeś ile zdołałeś, tą wierną miłość do żeglowania
Mając nadzieję, że przekażesz najlepsze wzorce do naśladowania.

Pokochałeś kobietę z trojgiem dzieci i otoczyłeś opieką,
Byłeś dla nich fundamentem bezpieczeństwa i duchową opoką.
Uczyłeś miłości i odpowiedzialności za swoje działania.
Nie przypuszczałeś jednak, że tak szybko dojdzie do tego rozstania.

Byłem taki niedobry – myśli chodzą komuś po głowie razem ze łzami,
On dał tyle dobrych rad, by odnaleźć się między ludzkimi istotami.
Nie płacz nad rozlanym mlekiem, tyko działaj, korzystaj z tych wskazówek,
On umiał wybaczać, dawał szanse, byś złym uczynkom mógł zrobić pochówek.

Nie chcę niczego, chcę tylko jego – z rozpaczy bije się ukochana
Nadaremno, bo teraz dźwigać obowiązki będzie musiała sama.
Ciebie tutaj nie ma, łzy cisną siłą do oczu i na płacz się zbiera
Ty jesteś tam, gdzie mrokom pamięć się opiera, bo ona nie umiera.

Pogrążona w żałobie siostra , którą nazywałeś bliźniaczką.

Kwidzyn, 27-01-2013 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)

Brak komentarzy: