3.11.2014

MIŁOŚĆ NA PARKIECIE
Wiersz napisany rok temu, bardzo spodobał się wielu kuracjuszom. Nie chciałam go udostępniać ze względu na szatę, ale pomyślałam, dlaczego nie dac komuś odrobinę szczęścia, które tam zauważyłam?

str. 1
MIŁOŚĆ NA PARKIECIE
wersja 1

Gdzie jest ta miłość, którą szukasz, którą chciałbyś mieć każdego dnia,
Tam na parkiecie, gdy wszyscy tańczą, a muzyka w takt głośno gra.
Przytuleni w rytm perkusji tańczą wolno ona i on.
Ten utwór do serca płynie, płyną jego słowa, jego ciepły ton.

Pierś do piersi przytulona, jeden oddech, rytmiczny ruch.
Ich spojrzenia i westchnienia, to jedno ciało, to jeden duch.
Czuły dotyk pobudza serca, oni wsłuchani w miłości pieśń.
Usta z ustami połączone, przy jego piersi jest jej pierś.

On swym ramieniem ją obejmuje, ręce splecione, maślany wzrok.
Cichutko miłość jej wyznaje, tańcząc w kąciku, gdzie jest półmrok.
Ona wtulona w jego ramionach, zamknięte oczy, ten sam krok,
Czuje jeszcze jego pieszczoty, jego dotyk, czarujący wzrok.

Myśli z myślami się przeplatają, bo do domu wracać już pora.
Patrzą na siebie i wciąż się tulą, a serca łzawią tego wieczora.
Moja kochana, moja jedyna, chcę Cię w ramionach mocno trzymać swych
Jak to zrobić, by nikogo nie zranić i zostać z Tobą w objęciach twych.

Tak jej jest dobrze, krzyczy z zachwytu, o pomoc woła, by zatrzymać czas.
Wtulona w niego, słyszy bicie serca, te gorące serca złączone ostatni raz.
Jeszcze tańczą i w rytm muzyki wiją się razem, seks wyzwala ciała.
Boże kochany, pomóż odjechać, oni odjechali, lecz dusza pozostała
.
Kwidzyn, 03-12-2013 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn )

str. 2

MIŁOŚĆ NA PARKIECIE
wersja 2

Gdzie jest ta miłość, którą szukasz,
którą chciałbyś mieć każdego dnia?
Na parkiecie, gdy wszyscy tańczą,
dla nich muzyka w takt głośno gra.

Tak przytuleni w rytm perkusji,
tańczą powoli ona i on.
Piękny utwór do serca płynie,
płyną też słowa, ich ciepły ton.

Pierś do piersi wciąż przytulona,
jeden oddech i rytmiczny ruch,
te ich spojrzenia i westchnienia
to jedno ciało, to jeden duch.

Czuły dotyk pobudza serca,
oni wsłuchani w miłości pieśń,
usta z ustami połączone,
do jego piersi tuli jej pierś.

On ramieniem ją obejmuje,
ręce splecione, maślany wzrok,
cichutko miłość jej wyznaje,
tańcząc w kąciku, gdzie jest półmrok.

Wciąż wtulona w jego ramionach,
zamknięte oczy i ten sam krok,
czuje jeszcze jego pieszczoty,
jego dotyk, czarujący wzrok.

Myśli z myślami wymieniają,
bo do domu wracać już pora,
patrzą w siebie i wciąż się tulą,
serca łzawią tego wieczora.

Moja kochana i jedyna,
chcę Cię tak trzymać w ramionach swych.
Co teraz robić, by nie ranić,
i zostać z Tobą w objęciach twych?

Tak jej dobrze, krzyczy z zachwytu,
pomocy woła, by wstrzymać czas.
Wtulona słucha bicie serca,
one złączone ostatni raz.

Jeszcze tańczą i w rytm muzyki
seks wyzwala gorące ciała.
Boże kochany, jak odjechać?
Odjechali, dusza została.

Kwidzyn, 03-12-2013 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)


1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Ma swoje tępo i jest z życia wzięte