25.07.2015

"Pomóż im,Boże " wiersze o mamie

Pomóż im, Boże

Dlaczego życie nią pomiata
Dlaczego nie chce zrozumieć
Dlaczego rozpacz znów kołata
Boże, nie daj jej spochmurnieć

Tak lubię patrzeć na jej uśmiech
Serce cieszy, gdy wesoła
Jej radość czuć jak tony miecha
I słońce świeci dookoła

Czemu twe czoło pokrył smutek
Uśmiechnij się, bądź pogodna
Wyrzuć złe wieści do lamusa
Pokaż uczucie, nie bądź skromna

Podaj jej uśmiech codzienności
Bo ona wie, jak ją kochasz
Czuje oznaki życzliwości
Wesoła bądź, a sił jej dodasz

Nie walcz z myślami, szkoda czasu
Nie rozmyślaj też, co było
Niech już prawda dojdzie do głosu
Was obie łączy wielka miłość

Bo matka z córką jedność tworzą
By cieszyć się każdą chwilą
Pogodą ducha niech się darzą
By iść razem mila za milą

Pomóż, Boże, połączyć siły
By razem przejść trudne chwile
Nie oglądajcie się na tyły
Dajcie sobie szanse, to tyle

Kwidzyn, 14-06-2015 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)


str. 1
MOJA MAMA

Mamo, te słowa budzą mnie od rana
Mamo, cała noc znów nie przespana
Razem praca w polu, bo tak trzeba
Gdy w domu zabrakło nam chleba

Drogą wracamy od gospodarza
Burza złapała, czasem się zdarza
Plecy i ręce załadowane
Idziemy jak konie potem oblane…

Nie czujemy zmęczenia
Żart napięcie zamienia
Rozpętała się burza
Słowa piorun zagłusza
My się z tego śmiejemy
Otuchy sobie dodajemy
I choć ciężar przygniata
W głowach ciepła herbata…

Mamo, te słowa czułość oznaczają
Mamo, wspomnienia z Tobą wracają
Ciepły uśmiech na zmęczonej twarzy
Ona jest w moim sercu i marzy

Chce spokojnego domu dla dzieci
Chce miłości, która rany leczy
Chce szczęścia dla każdego z osobna
Moja mama, tkliwa i łagodna…

Ona dawała spokój
Przed nią wiele widoków
Uczyła wybaczania
Zawiść słabość odsłania

Pogłaszcze, gdy potrzeba
Skarci, jeśli inaczej się nie da
Upiecze nam ciasteczka
Kotu naleje mleczka…

Mamo, tak mi Ciebie brak
Mamo, daj mi jakiś znak
Leżysz cichutko w grobie
Słońce nie grzeje Tobie

Wkoło grobowa cisza
Ziemia hałas wygłusza
Patrzę na Twoje zdjęcie…
Matkę zawsze doceńcie!

Kwidzyn, 01-11-2014 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)
Komentarz: Jest to apel do tych dzieci, które matkę odsunęły, a miejsce jej w szeregu zastąpiły innymi
osobami. To wołanie kobiety z działki, kobiety porzuconej na gospodarce, gdzie córka, przyjeżdżając do tej
samej miejscowości, nie pomyśli, by matce kupić kawałek chleba, masła… Jest takich wiele matek, które
w ciszy, samotnie przełykają ślinę goryczy nie chcąc jałmużny.


Z A P Ł A T A

Tyle ciepła tyle uczuć
Przekazała dzieciom
Tyle troski i radości
Zapewniła wnukom

Tyle szczęścia i uśmiechów
Rozdaje wokoło
Jej wrażliwość i uczucia
Znana jest żywiołom

Gdy usiądziesz przy ognisku
Jej ciepło dostaniesz
Bosą nogą dotknij ziemi
Matki miłość czujesz

Zbudowała dom przestrzenny
Tu powietrze świeże
Wodą z głębin obmyj buzię
Ulgi smak nabierzesz

Wychowała czworo dzieci
Dała z siebie wszystko
Dbała o ich wykształcenie
Trud łzę też wycisnął

Teraz dzieci już dorosłe
Czy znój ten docenią
Czy szacunek jej przekażą
Ból w spokój zamienią

Czy przez resztę swego życia
Będzie słuchać krzyki
Boże uchroń ją od tego
To są złe nawyki

Zastanów się młody człeku
Komu krzywdę robisz
Dzieci patrzą i powielą
Sobie tylko szkodzisz

Kamienna Góra, 17-04-2015 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)

Brak komentarzy: