ŻYCIE ZATACZA KOŁO
Daj mi odrobinę szczęścia,
Daj mi troszeczkę też siebie,
Daj mi twojego uśmiechu,
Daj mi swą radość w potrzebie.
Przetnij dzielącą nas otchłań,
Przetnij dzielącą wciąż przestrzeń,
Przetnij to, co nas zniszczyło,
Od kłamstwa uwolnij siebie.
Wielkie koło zatacza dziś życie,
Przeciw tobie obrócić się może.
Jeśli teraz komuś czynisz krzywdę,
To w potrzebie tobie nie pomoże.
Weź dziś odrobinę pieszczot,
Weź dziś troszkę mego ciepła,
Weź dziś promyk mego życia,
Weź dziś to, co mam dla ciebie.
Połącz dzielącą przepaść,
Połącz dzielące nas słowa,
Połącz to, co nas zbliżyło,
By zacząć życie od nowa.
Wielkie koło zatacza dziś życie
I szczęście tobie przywrócić może.
Jeśli teraz komuś czynisz dobro,
To w potrzebie ono ci pomoże.
Elbląg, 25-08-2015 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)
Oddział Radioterapii i Usprawniania przy Wojewódzki Szpital Zespolony w Elblągu
30.11.2015
27.11.2015
POLOWANIE
POLOWANIE
Dwie wciąż aktywne w amorach panie,
Pomyślały - czas na polowanie.
Jesień idzie wielkimi krokami,
Będziemy starymi antykami.
Dwa antyki już nieużywane,
Przez mężczyzn będą ignorowane.
Stosujmy chwyty wypróbowane,
Kiedyś przez bliskich kwestionowane.
Znów pomknęły do boju na miotłach,
Już czas poruszyć wywiadu orszak.
Niech orszak zajmie się kuzynkami,
Zajęte będziemy ich mężami.
Jednej myśli kręcą się po głowie,
Jak ich użyć w piśmie czy też w mowie?
Jakie zastosować argumenty,
Aby jej mąż nie był taki święty?
Druga ma już łatwiejsze zadanie,
Bo on nie myśli głową realnie.
Łatwo zaciągnąć go do cioteczki,
Omotać do ostatniej niteczki.
Tak wykonują niecne swe plany,
Bo nie chcą spać między antykami.
Chcą realizować swe zamiary,
Chociaż po nich zostaną ofiary.
Bo wszyscy umiemy zabijać czas,
To coś siedzi i tkwi głęboko w nas.
Ale czy go wskrzesić potrafi ktoś?
Nikt! Więc nie krzywdź, bo krzywda da Ci w kość.
Kwidzyn, 15-10-2015 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)
Dwie wciąż aktywne w amorach panie,
Pomyślały - czas na polowanie.
Jesień idzie wielkimi krokami,
Będziemy starymi antykami.
Dwa antyki już nieużywane,
Przez mężczyzn będą ignorowane.
Stosujmy chwyty wypróbowane,
Kiedyś przez bliskich kwestionowane.
Znów pomknęły do boju na miotłach,
Już czas poruszyć wywiadu orszak.
Niech orszak zajmie się kuzynkami,
Zajęte będziemy ich mężami.
Jednej myśli kręcą się po głowie,
Jak ich użyć w piśmie czy też w mowie?
Jakie zastosować argumenty,
Aby jej mąż nie był taki święty?
Druga ma już łatwiejsze zadanie,
Bo on nie myśli głową realnie.
Łatwo zaciągnąć go do cioteczki,
Omotać do ostatniej niteczki.
Tak wykonują niecne swe plany,
Bo nie chcą spać między antykami.
Chcą realizować swe zamiary,
Chociaż po nich zostaną ofiary.
Bo wszyscy umiemy zabijać czas,
To coś siedzi i tkwi głęboko w nas.
Ale czy go wskrzesić potrafi ktoś?
Nikt! Więc nie krzywdź, bo krzywda da Ci w kość.
Kwidzyn, 15-10-2015 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)
O ŻYCIU
O ŻYCIU
*
Ciesz się życiem, łap nie gorzej,
Ciesz się zdrowiem, póki możesz,
Bo gdy zdrowie bez nadziei,
To i życie nam się zmieni.
Bierz swe życie delikatnie,
Otul je świeżości kwiatkiem,
Wlej tam czułość zgodnym dźwiękiem
Niech rozkwita z wielkim wdziękiem.
**
Życie płynie jak rzeka,
Czas szybko w nim ucieka.
Komu wierzyć, komu nie,
Kto Cię ceni, a kto zje.
Bo to wielka jest sztuka
Wyczuć, kto czego szuka.
Kwidzyn, 31-10-2015 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)
MYŚLĘ O NICH W CISZY
MYŚLĘ O NICH W CISZY
Zapamiętałam twe oczy pełne dobroci
i pokochałam twe serce pełne miłości.
Wciąż nasłuchuję pięknego opowiadania,
bo ciebie czuję, moja matuś ukochana.
Pamiętam moje beztroskie dziecinne lata,
i rozumiałam, co do mnie mówił tata.
Choć zafundował rodzinie nagłe rozstanie,
żonie przekazał swoją miłość i oddanie.
Już uwielbianą pielęgniarkę widzę wszędzie,
która bez rozgłosu pomagała ludziom w biedzie.
Każdy żegnając ocierał łzy ze wzruszenia,
bo ma kuzynka, śle dobroci skojarzenia.
Znów przywołuję swoich bliskich wspomnieniami
i przekazuję, że myślami jestem z wami.
Chciałabym poznać wasze myśli i uczucia.
Czy wspominacie te czasy ziemskiego życia?
Kwidzyn, 01-11-2015 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)
12.11.2015
SZCZĘŚCIARA
str. 1
SZCZĘŚCIARA
Chociaż życie jej smutne,
Włosy pokrył szron trwały,
Wyciął radość drań szybko,
By zatrzymać śmiech cały.
Chociaż pragnąć tak szczerej
Potrzebowała miłości,
Pojawił się w jej życiu
Człowiek czuły i gościł.
Otworzył ciepłe serce,
Pokazał twarz w uśmiechu,
Nauczył być kochaną,
Wybaczać tamtym w grzechu.
Tak zamknął jej zmartwienia,
Przytrzymał je na wodzy.
Tak dał chwile wytchnienia,
By usunąć z drogi kłody.
Choć nie mówi, lecz czuje,
Że spotkało ją szczęście,
Otoczyło opieką;
Poczuła jego wnętrze.
Docenić umie szczęście,
Otulona dobrocią.
Żegna smutek na zawsze,
Ukrywa go z ochotą.
Uśmiechaj się kobieto,
Bo ty jesteś szczęściarą.
Żyj dalej życiem pełnym,
Byś nie była ofiarą.
Uśmiech zwalczy całe zło,
Ty dla szczęścia będziesz żyć,
Będziesz czuła tę radość;
W takim stanie chciałaś tkwić.
Kwidzyn, 30-08-2015 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)
SZCZĘŚCIARA
Chociaż życie jej smutne,
Włosy pokrył szron trwały,
Wyciął radość drań szybko,
By zatrzymać śmiech cały.
Chociaż pragnąć tak szczerej
Potrzebowała miłości,
Pojawił się w jej życiu
Człowiek czuły i gościł.
Otworzył ciepłe serce,
Pokazał twarz w uśmiechu,
Nauczył być kochaną,
Wybaczać tamtym w grzechu.
Tak zamknął jej zmartwienia,
Przytrzymał je na wodzy.
Tak dał chwile wytchnienia,
By usunąć z drogi kłody.
Choć nie mówi, lecz czuje,
Że spotkało ją szczęście,
Otoczyło opieką;
Poczuła jego wnętrze.
Docenić umie szczęście,
Otulona dobrocią.
Żegna smutek na zawsze,
Ukrywa go z ochotą.
Uśmiechaj się kobieto,
Bo ty jesteś szczęściarą.
Żyj dalej życiem pełnym,
Byś nie była ofiarą.
Uśmiech zwalczy całe zło,
Ty dla szczęścia będziesz żyć,
Będziesz czuła tę radość;
W takim stanie chciałaś tkwić.
Kwidzyn, 30-08-2015 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)
10.11.2015
MOJE SZCZĘŚCIE
MOJE SZCZĘŚCIE
Szukałem ciebie wszędzie,
Chodziłem szlakiem długo.
Pukałem w drzwi zamknięte,
Błądziłem marzeń smugą.
Wpatrzona w dali przestrzeń,
Pragnęłam twego wzroku.
Szukałam wszędzie ciebie,
Od rana aż do zmroku.
Poszedłem krokiem dalej,
W stronę końca wszechświata.
Tam znalazłem swe szczęście:
Jej miłość mnie omiata.
Skupiona patrzę w gwiazdy,
Szukam w otchłani nieba,
Tu jesteś ukochany.
Ten świat wdzięku nam doda.
Otwórzmy serc naszych wnętrza,
By ruszyć w podróż wszechświata.
Poznajmy głębie tajemnic,
Mierzonej fizyką kwanta.
Ta podróż w czasie przestrzeni
Pokaże piękno nieznane,
Jak piękno nagiej kobiety,
Jego ramieniem ogrzane.
Wenus napełni nas wdziękiem,
Odsłoni piękno miłości.
To ona siłą meduzy,
Ogrzeje ciepłem bliskości.
Już biegnę, ukochana.
Podmuchu dodaj, wietrze.
Świeżością wypełniony
Oczyszczę twoje wnętrze.
Stęskniona szukam ciebie,
W ciemności chcę dotyku.
Bliskością czuję niebo,
Widać dzień twego świtu.
Niech otuli nas jesień,
Ciepłym kolorem swych liści.
Niech piękno tej miłości
Na zawsze nam się ziści.
Boże, zatrzymaj miłość,
Niech doczeka wieczności,
Niech rozkwita jak młodość
I niech trwa do starości.
Kwidzyn, 30-10-2015 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)
Szukałem ciebie wszędzie,
Chodziłem szlakiem długo.
Pukałem w drzwi zamknięte,
Błądziłem marzeń smugą.
Wpatrzona w dali przestrzeń,
Pragnęłam twego wzroku.
Szukałam wszędzie ciebie,
Od rana aż do zmroku.
Poszedłem krokiem dalej,
W stronę końca wszechświata.
Tam znalazłem swe szczęście:
Jej miłość mnie omiata.
Skupiona patrzę w gwiazdy,
Szukam w otchłani nieba,
Tu jesteś ukochany.
Ten świat wdzięku nam doda.
Otwórzmy serc naszych wnętrza,
By ruszyć w podróż wszechświata.
Poznajmy głębie tajemnic,
Mierzonej fizyką kwanta.
Ta podróż w czasie przestrzeni
Pokaże piękno nieznane,
Jak piękno nagiej kobiety,
Jego ramieniem ogrzane.
Wenus napełni nas wdziękiem,
Odsłoni piękno miłości.
To ona siłą meduzy,
Ogrzeje ciepłem bliskości.
Już biegnę, ukochana.
Podmuchu dodaj, wietrze.
Świeżością wypełniony
Oczyszczę twoje wnętrze.
Stęskniona szukam ciebie,
W ciemności chcę dotyku.
Bliskością czuję niebo,
Widać dzień twego świtu.
Niech otuli nas jesień,
Ciepłym kolorem swych liści.
Niech piękno tej miłości
Na zawsze nam się ziści.
Boże, zatrzymaj miłość,
Niech doczeka wieczności,
Niech rozkwita jak młodość
I niech trwa do starości.
Kwidzyn, 30-10-2015 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)
Subskrybuj:
Posty (Atom)