MOJE SZCZĘŚCIE
Szukałem ciebie wszędzie,
Chodziłem szlakiem długo.
Pukałem w drzwi zamknięte,
Błądziłem marzeń smugą.
Wpatrzona w dali przestrzeń,
Pragnęłam twego wzroku.
Szukałam wszędzie ciebie,
Od rana aż do zmroku.
Poszedłem krokiem dalej,
W stronę końca wszechświata.
Tam znalazłem swe szczęście:
Jej miłość mnie omiata.
Skupiona patrzę w gwiazdy,
Szukam w otchłani nieba,
Tu jesteś ukochany.
Ten świat wdzięku nam doda.
Otwórzmy serc naszych wnętrza,
By ruszyć w podróż wszechświata.
Poznajmy głębie tajemnic,
Mierzonej fizyką kwanta.
Ta podróż w czasie przestrzeni
Pokaże piękno nieznane,
Jak piękno nagiej kobiety,
Jego ramieniem ogrzane.
Wenus napełni nas wdziękiem,
Odsłoni piękno miłości.
To ona siłą meduzy,
Ogrzeje ciepłem bliskości.
Już biegnę, ukochana.
Podmuchu dodaj, wietrze.
Świeżością wypełniony
Oczyszczę twoje wnętrze.
Stęskniona szukam ciebie,
W ciemności chcę dotyku.
Bliskością czuję niebo,
Widać dzień twego świtu.
Niech otuli nas jesień,
Ciepłym kolorem swych liści.
Niech piękno tej miłości
Na zawsze nam się ziści.
Boże, zatrzymaj miłość,
Niech doczeka wieczności,
Niech rozkwita jak młodość
I niech trwa do starości.
Kwidzyn, 30-10-2015 Irena Dudek (pseud. Irena Ilczyszyn)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz